Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku

Alandiril I · Wysłany: Sob 20:35, 03 Mar 2007 Temat postu:

oczywiście ale mogę sam go zanieść *podszedł do Trisa i wziął go na ręce po czym zaczął się kierować w stronę Lezartu *

Frey · Wysłany: Sob 20:39, 03 Mar 2007 Temat postu:

*uśmiechnęła się do niego w podziękowaniu, chwyciła synka na ręce i pobiegła za Ramzesem do Lazaretu*

Sir Keldorn · Wysłany: Nie 14:20, 04 Mar 2007 Temat postu:

*spokojnym krokiem wszedł do ogrodu i gdy nie zobaczył Frey i Stogusia trochę się zaniepokoił*

Frey · Wysłany: Nie 20:11, 04 Mar 2007 Temat postu:

#na ziemi zauważyłeś zakrwawiony kaptur Tristiana i umazaną krwią trawę#

Sir Keldorn · Wysłany: Nie 20:36, 04 Mar 2007 Temat postu:

*uklęknął obok kaptura i zakrwawionego miejsca. Wziął go do ręki i ruszył do Lazaretu bo tylko tam mogli się udać. Tak przynajmniej pomyślał*

Sir Keldorn · Wysłany: Wto 12:31, 06 Mar 2007 Temat postu:

*weszli do ogrodu śmiejąc się i radując piękną pogodą i swoim towarzystwem*

Frey · Wysłany: Wto 12:39, 06 Mar 2007 Temat postu:

*zaśmiała się, potem posadziła Kela i Stogusia na ławeczce pod drzewem, a sama udała się między rabatki, kwiaty popodziwiać*

Sir Keldorn · Wysłany: Wto 14:38, 06 Mar 2007 Temat postu:

*siedział trzymając Stogusia na kolanach i podziwiając urok tego miejsca*

Frey · Wysłany: Wto 16:12, 06 Mar 2007 Temat postu:

*nachyliła się nad krzaczkiem z różami i jęła się im uważnie przyglądać. To były piękne herbaciane róże, zresztą jej ukochane*

Frey · Wysłany: Czw 9:05, 08 Mar 2007 Temat postu:

*nachyliła się jeszcze bardziej nad różami i jęła zrywać najpiękniejsze z kwiatów* - Zaniosę je Trisowi, żeby mu się lepiej zdrowiało... *rzekła i podeszła do Keldorna, a potem usiadła obok niego i Stogusia na ławeczce, kładąc sobie bukiet na kolanach* - Ale chwilę z wami tutaj posiedzę... *zaśmiała się radośnie*

Frey · Wysłany: Pią 9:03, 09 Mar 2007 Temat postu:

*siedziała tak przez chwilę radując oczy widokiem męża i syna bawiących się słodko, w końcu jednak wstała* - Najpierw pójdę na cmentarz, a potem zobaczę co z Trisem... *cmoknęła Keldorna w czółko, a potem Stogusia i z kwiatami za rękach podążyła ku cmentarzowi*

Frey · Wysłany: Sob 19:17, 10 Mar 2007 Temat postu:

*wbiegła do Ogrodu jak szalona* - Kel! *krzyknęła od samego wejścia* - Kel, Tris zniknął... *podbiegła do niego zdyszana* - Zniknął... *rzekła zrozpaczona*

Sir Keldorn · Wysłany: Pon 9:35, 12 Mar 2007 Temat postu:

*spojrzał na nią*-Ramzesie zaopiekuj się Stogusiem...-A my biegnijmy Frey do Lazaretu...

Frey · Wysłany: Pon 10:11, 12 Mar 2007 Temat postu:

*gdy malec był bezpieczny w ramionach Ramzesa, złapała męża za rękę i razem pobiegli do Lazaretu*