Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku

Frey

*Przeszła przez drzwi i zobaczyła go siedzącego, więc usiadła obok* Wybacz, że tak szybko wyszłam i się nie pożegnałam *szepnęła nadal wpatrując się w stół*

Shudri · Gość

*Zapytał, jakby nie słyszał wcześniejszych słów* Frey, powiedz mi. Co się stało?

Frey

*Spojrzała na niego dziwnym wystraszonym wzrokiem* Przepraszam Shu, przepraszam *wyszeptała* Wiem, że to głupie, ale mam jedno pytanie, czy my ....*zająknęła się lekko* No wiesz, bo ja nie pamiętam nic co się stało od momenty, gdy do mnie przyszedłeś, a potem tylko czarna dziura i obawiam się, że zrobiłam coś głupiego *rzekła czerwieniąc się mocno i wyłamując sobie palce ze zdenerwowania*

Shudri · Gość

Nic się nie stało. Nic. *Sięgnoł po kolejny kielich. Zawachał się chwilę, lecz szybko go opróżnił.* Nie zrobiłaś nic głupiego, nie trap się więc. *Krasnolud wrzucił pospiesznie drewnianą figurkę spoworem do kieszeni. Przechylił głowę i spojrzał za okno*

Frey

Shu powiedz mi prawdę *powiodła za jego wzrokiem oczami i posmutniała* Nie musisz mnie oszczędzać, zniosę cokolwiek mi powiesz *szepnęła i delikatnie położyła swą dłoń na jego* Proszę Shu...........

Shudri · Gość

Mówię prawdę. Nie zrobiłaś nic za co mogłabyś się wstydzić. *Spojrzał jej w oczy* Nie martw się, nic nie zrobiliśmy. *Przeniusł wzrok spowrotem na okno*

Frey

Rozumiem *wstała nagle* Idź skoro musisz *szepnęła i podążyła w kierunku wyjścia ze świątyni, tam oparła się o wielkie wrota i rozpłakała głośno*

Shudri · Gość

*Wstał powoli i wyszedł*

Frey

*Stała tak i płakała, bo na nic innego nie starczyło jej siły, tylko na to*

Tristian

*Podszedł powoli, i przytulił siostrzyczkę* Przepraszam... wiem że chciałaś być sama...

Frey

*Spojrzała bratu w oczy* Wybacz musze iść *szepnęła i podążyła do sypialni odpocząć, lecz gdy zrobiła kilka kroków, nagle zachwiała się i straciła przytomność uderzając mocno głową o posadzkę*

Tristian

*Tristian krzyknął, tak że o dziwo nie wyleciały okiennice. Wziął siostrę na ręce, i położył na szerokiej jadalnianej ławie, opatrzył głowę najlepiej jak potrafił, i gdzieś wybiegł. Po chwili dzikiego miotania się po świątyni przybiegł spowrotem trzymając w dłoni kocyk i poduszke. Włożył siostrze poduchę pod głowę, i przykrył kocem. Siedział przy niej długo, aż... usnął przy niej.*

Frey

*Obudziła się cała obolała i zobaczyła śpiącego na podłodze Trisa. Uśmiechnęła się i podłożyła mu pod głowę poduszeczkę, po czy przykryła go kocem i poszła w stronę wyjścia. Chciała zaczerpnąć świeżego powietrza, usiadła więc na schodach przed świątynią i zapatrzyła się na las. Głowa strasznie ją bolała*

Frey

*Wstała nagle ze schodów świątynnych i poszła nad rzekę, aby posiedzieć na ciepłym piasku*

Tristian

*Zbudził się, i zdziwiony stwierdził, iż leży w jadalni a jego siostra zniknęła. Uśmiechnął się tylko pod nosem, i wyszedł*