Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sir Keldorn
Władca Wojowników Nocy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Połudnowe krańce gór Garoth
|
Wysłany: Nie 18:06, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
*gdy odeszła poczuł jak bardzo pieką go placy. Sięgnął reką za koszulę gdy ją wyciągnął była cała we krwi.* -Muszę Jana znaleźć *pomyślał...*- Może mnie sszyje...*udał się więc do kuchni..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:52, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
*Wkroczył do budynku, rozejrzał się ciekawie. Ujął w dłoń jeden z buzdyganów, wyważył go w dłoni. Wziął szeroki zamach, powietrze świsnęło* Zbyt ciężki dla mnie.. *Stwierdził* choć do treningu odpowiedni.. *Przysunął się bliżej jednej z kukieł. Zrobił wypad do przodu i cios od dołu dosięgł karku manekina. Wykonał serię ciężkich ciosów, które jednak łatwo byłoby sparować w normalnej walce. W końcu chwycił broń w dwie dłonie, uniusł ją nad głowę i trafił w ramie kukły czyniąc jej niewielkie wgniecenie. Zasapał się dość znacznie* Potrzeba ci wielu treningów Ferinie.. *Udał się na krótki odpoczynek*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:13, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
* Powstał z krzesła i znów podszedł do stolika z brońmi* Może z mieczem pójdzie mi lepiej?... *Sięgnął po miecz z długą, lśniącą klingą, chwycił go oburącz i podszedł nieprędko do sfatygowanego manekina* Dobrze będzie, jeśli klęski w walce z tobą nie poniosę... *Uśmiechnął się do przeciwnika. Pewniej uchwycił rękojeść i dźgnął niby włucznią. Prędko wyciągnął ostrze, z obrotu podciął nogi ofierze i przy następnym obrocie klinga świsnęła tuż nad wypchaną głową. Chybił... Posłał wściekłe spojrzenie przedmiotowi jego ćwiczeń. Mając zaciśnięte zęby uderzył ponownie, trafił w ramię - ten cios z pewnością pozbawił by wroga kończny. Przez jakiś czas ćwiczył jeszcze różne odskoki i uniki, bo jak twierdził ważniejsze od zadania ciosu jest jego uniknięcie...*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:55, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
* Wybrał ze stolika jeszcze parę ciężkich maczug, chwycił je w obie dłonie i długo okładał manekina. Ćwiczenie to ciężkie, lecz dobrze wzmacnia ramiona - tego nauczył go średniozamożny kupiec, u którego przebywał przez zeszłą, wyjątkowo srogą zimę. Gdy ramiona odmawiały mu już posłuszeństwa odrzucił maczugi i opuścił salę*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:49, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
* Pchnął ciężkie wrota i od razu zbliżył się do stolika. Wziął jedną z niewielkich tarcz, mocowanych do ramienia. Przymocował ją do lewej ręki, w prawą natomiast chwycił miecz, który najbardziej mu odpowiadał - lekki, acz dość długi, którego ostrze lśniło pięknie w świetle słońca wpadającego przez okna. Wybrał tego manekina, co wcześniej i rozpoczął spokojne zamachy i pchnięcia dla rozgrzewki *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:47, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
* Przez spory okres czasu trenował to samo udeżenie: Stawał tyłem do kukły, obracał się i uderzał od dołu*
***
* Potem spróbował ćwiczenia, którego nauczył się jeszcze za czasów, kiedy to mieszkał w swym rodzinnym miasteczku. Stanął dwa kroki od manekina, zamykał oczy i uderzał na ślepo *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:01, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
* Nieźle już się spocił, kiedy odłożył miecz i tarczę. Kolejny raz pochwycił ciężki buzdygan i zaczął nim okładać nieruchomego przeciwnika*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frey
bogini
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świątynia Frey w Guard.
|
Wysłany: Pią 17:48, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
*pchnęła lekko ciężkie drzwi i weszła do środka, a na widok mężczyzny uśmiechnęła się radośnie. Podeszła do niego i skłoniła się dwornie* - Witaj Anorze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Freyja
bogini
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świątynia Frey w Guard
|
Wysłany: Pią 19:46, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ferin
* Odwrócił się, odrzucił broń na ziemię. Przeczesał dłonią włosy i uśmiechnął się* Witaj, Pani.
Freyja
*uśmiechnęła się znowu* - Widzę, że sala nie stoi pusta... *zaśmiała się* - To dobrze, bo się martwiłam, że nikt nie będzie z niej korzystał...
Ferin
Dobry sposób do zabicia czasu, jak i ćwiczeń... Acha.. * Spojrzał na Freyję w dziwnys posób* W mojej szafie pojawiły się nowe ubrania.. Lecz nie przypominam sobie, bym samodzielnie je kupował.
Freyja
*zarumieniła się lekko* - Pomyślałam sobie, że mojemu Dowódcy przyda się kilka nowych ubrań, jeśli Cię to uraziło to wybacz mi... *spuściła wzrok*
Ferin
Nie przepraszaj *Pokręcił głową* Poprostu.. chciałem podziękować...
Usiądźmy *Wskazał dłonią na fotele znajdujące się nieopodal* Mam jeszcze jedną sprawę..
Freyja
*na jej twarzy wymalował sie wyraz ulgi* - Dobrze... *podeszła do krzesła i na nim usiadła* - Słucham... *spojrzała na niego*
Ferin
* Przysiadł obok* A więc.. *Westchnął. Zrobił krótką przerwę. Zacisnął zęby i rzekł prawie szeptem* Jeśli mógłbym prosić o.. Parę złotych monet... *Urwał*
Freyja
*zaśmiała się i spojrzała naniego* - Nie musisz o nic takiego prosić, wszak pracujesz u mnie, więc wynagrodzenie ci się za to należy i to moja wina, bo to ja powinnam była o tym pomyśleć... *znowu zrobiło się jej wstyd* - Wybacz mi proszę i powiedzi ile Ci potrzeba...
Ferin
Dwanaście * Powiedział, mocno zaciskając dłonie na poręczach*
Freyja
Dwanaście monet... *zapytała zdziwiona*
Ferin
Tak. *Odetchnął* Wrócą do ciebie, kiedy zdobędę trochę pieniędzy.
Freyja
*zaśmiała się i spojrzała na niego* - Dostaniesz trzy sakiewki monet i potraktuj to jako swe wynagrodzenie.... *pomyślała przez chwilę* - Tak... *rzekła w końcu* - Umówmy się iż każdego pierwszego dnia miesiąca będę Ci wypłacała wynagrodzenie w ilości trzech sakiewek. Czy może tak być... *zapytała*
Ferin
Nie * Uśmiechnął się* Dwanaście monet. Tyle jest mi potrzebne.
Freyja
*spojrzała na niego* - Tobie jest potrzebne tylko dwanaście i tyle będziesz mógł sobie wziąść, lecz jednak ja pragnę w jakiś sposób zgratyfikować Ci twój trud, prosze przyjmij te 3 sakiewki, a co z nimi zrobisz to już twoja spraw, wszak możesz je oddać biednym...
Ferin
* Zabrał sakwy, otwarł jedną i wyciągnął 12 Złotych Koron* Dziękuję. *Rzekł*
Freyja
*uśmiechnęła się do niego promiennie* - Czy czegoś Ci jeszcze potrzeba... *zapytała z troską w głosie*
Ferin
To wszystko * Podniósł się i skłonił* Dziękuję.
Freyja
- Dobrze, bywaj więc i do następnego spotkani...
Ferin
Do zobaczenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Freyja
bogini
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świątynia Frey w Guard
|
Wysłany: Pią 19:50, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
*gdy skończyli rozmowę wyszła zostawiając go, aby mógł poćwiczyć w spokoju*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:28, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
* Skończył dopiero, gdy ręka nie była już zdolna utrzymać buzdyganu. Pchnął barkiem manekina, ten złamał się, bowiem już ciężki buzdygan zniszczył go prawie całkiem. Wyszedł..*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tristian
duch
Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ruiny zamku opodal świątyni
|
Wysłany: Nie 20:51, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
*Wszedł powoli, rozglądając się po sali. W powietrzu unosił się zapach garbowanej skóry. Tristian podszedł do stołu, przeleciał wzrokiem po najróżniejszym orężu aż w końu chwycił niewielki topór do rzucania.* Ładne siostro zabawki tu zgromadziłaś... Ostrze hartowane jeszcze w początkach Galimoru. Cholera... znak kowala się zatarł. *Spojrzał w stronę manekinów, zakołysał się na biodrach i cisnął siostrzaną zabawką w jednego. Toporek wbił się w drewniany tors gładko i głęboko, Tristian uniósł tylko brew widząc to.* Ładny. Ładnie wyważony i nadal ostry... skąd ty bierzesz złoto na to wszystko? *Uśmiechnął się i usiadł w kącie ze skrzyżowanymi nogami. Wyciągnął zza pasa nóż o sporych rozmiarach, i osełkę z sakwy. Zatonął w myślach, raz po raz przesówając osełką po nożu, a uśmiech ciągle nie zchodził z jego twarzy.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sir Keldorn
Władca Wojowników Nocy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Połudnowe krańce gór Garoth
|
Wysłany: Czw 12:49, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*wchodząc do sali zauważył siedzącego w zamyśleniu Tristiana, nie chcąc mu przeszkadzać. Zawrócił i udał się na łąki za karczmą*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alandiril I
wojownik
Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:48, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*wszedł powoli do sali i podszedł do stołu z bronią, wzioł łuk i strzały, potem podszedł do tarcz i zaczoł strzelać*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alandiril I
wojownik
Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:20, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
*wziął najlepszą broń i wybiegł*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|