Forum Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku Strona Główna Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku
Witaj w Guard. Tutaj każdy jest mile widziany
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pokój gościnny nr. 4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku Strona Główna -> Pokój nr. 4
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:11, 06 Sty 2007    Temat postu:

* Zbudził się nagle i chwytając nóż leżący na szafce. Oddychał głośno rozglądając się nerwowo po pomieszczeniu. Po chwili opanował się już, wytłumaczywszy sobie, że to tylko wizje... wizje straszne, choc tak realne.. *

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:32, 15 Sty 2007    Temat postu:

* Powitał go kolejny już dzień. Sypiał nieregularnie zmagając się z dziwną chorobą. Wysoka gorączka i kaszel dokuczały mu straszliwie w ostatnich dniach. Czuł się na siłach by wreszcie powstać z łóżka. Przebrał się w nowe rzeczy i sięgnął po jeden z worków. Złożył dokładnie czyste ubrania w taki sposób by zajmowały jak najmniej miejsca w pakunkach. Do ukrytej pod spodem kieszonki w rękawie koszuli wsunął woreczek ze spreparowanym w Tedrimie Czarnym Lotosem, w drugiej usztywnianej cienką wastwą skóry umieścił niewielką dagę. Usiadł na łożu wkładając do wora co potrzebniejsze rzeczy, myślami jednak był zupełnie gdzie indziej... *

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:50, 16 Sty 2007    Temat postu:

* Zarzucił sobie worek worek na ramię.. był trochę nieporęczny, lecz mieścił wszystkie rzeczy, które będę niezbędne w czasie podróży. Do pasa przypiął jaszczur ze swym bezimiennym mieczem. Opuścił komnatę *

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:34, 17 Sty 2008    Temat postu:

# Elf wprowadził umęczonego Strażnika do pokoju, wskazanego przez Jasnowłosego. Było tu dość czysto, choć pomieszczenie nie było wietrzone od wielu dni. Otwarł okiennice i złożył strażnika na pryczy. W oczekiwaniu na służbę zajął się pakunkami Ferina, dziwną tarczę oparł o ścianę, rzeczy składał w milczeniu z wyraźną niechęcią #

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bohemian
Błazen



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:27, 18 Sty 2008    Temat postu:

*Starzec ubran w strój błazna, i założonym białym fartuchu wszedł z półmiskiem serów chelba i wędlin, w drugiej ręce miał zaś zalakowaną butelkę wina. Położył wszystko na stole i skłonił się zupełnie bez gracji. Przed wyjściem rzucił koc który leżał na krześle na podłogę, a kiedy go podnosił wyłoniła się z pod niego metalowa wanna pełna wody. W powietrzu roznosił się zapach pachnideł. Położył koc spowrotem na krzesło i udał się ku drzwiom.* Życzą sobie panowie coś jeszcze? *Głos miał trochę grubiański.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:05, 18 Sty 2008    Temat postu:

# Możesz odejść # Przemówił Elf do, jak sądził, służącego. Nie czekając aż odejdzie zbliżył się do Ferina. Obnażył go i umieścił go w wannie. Nie silił się na pomoc w oczyszczeniu ciała Jasnowłosego z potu, czy kurzu, zostawił go jeno po szyi w wodzie i usiadł do stołu, ogarniając wzrokiem to, co przyniósł starzec. Rzecz by nie można, że ze smakiem, ale zaczął jeść przyniesioną strawę, odkładając jednak część dla Strażnika, który półprzytomny moczył się w wannie #

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deluś
reinkarnacja Bogini



Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Śro 13:40, 23 Sty 2008    Temat postu:

*po chwili, gdy drzwi się za błaznem zamknęły pod drzwi komnaty przytuptała cichutko jasnowłosa i zapukała śmiało* Ćy Delusia mośe feść?... *zapytała wsadzając główkę w drzwi i kikając na komnatę ciekawsko, lecz nagle głos matki posłyszała i aż się zarumieniła* Mamuś!... *krzyknęła i nawet drzwi za sobą nie zamknęła, tylko puściła się biegiem ku pokojowi swemu skąd słodki głos ja doszedł*

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Deluś dnia Czw 16:10, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:18, 05 Kwi 2008    Temat postu:

Chrzanić to.. * Rzekł krzywiąc się z bólu. Wiele dni minęło od kiedy powrócił do świątyni, ale jego stan nie poprawiał się na tyle, by Ferin mógł opuścić pokój nie obawiając się trudności z powrotem. Już raz Kurt musiał go przyprowadzić pod same drzwi, Ferin potem przez kilka dni ćwiczył zawzięcie chcąc uniknąć kolejnego poniżenia. Lecz słabe ciało strażnika raz po raz odmawiało mu posłuszeństwa w najmniej oczekiwanych momentach. Na jego twarzy widać było rezygnację, choć wciąż starał się doprowadzić zwiotczałe mięśnie do dawnej świetności. Kurt zastukał do drzwi. Ferin odstawił na ziemię swój stary miecz i wpuścił istotę, która pełniła jego obowiązki. Kurt zdał raport z kilku ostatnich dni, nie pomijając faktu, iż do świątyni przybyła nieznajoma. Strażnik odprawił demona, chcąc zostać sam. Powinien był ją powitać, choć nie chciał kalać dobrego imienia Świątyni, pokazując się w takim stanie. Wrócił do ćwiczeń, by niedługo paść zmęczony na łóżko. *

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:30, 17 Maj 2008    Temat postu:

* Ferin w milczeniu i z niewyraźną miną wkroczył do pomieszczenia, nie siląc się nawet na zamknięcie drzwi. Potężnie kręciło mu się w głowie, choć nie miał zamiaru przerwać przygotowań, zanim ich nie ukończy. Swój ulubiony miecz miał przy pasie, niewielkie zawiniątko, które otrzymał od ciernia wylądowało w prędko rozpakowanym worku. Minie jeszcze kilka minut zanim wszystko ogarnie.. *

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ferin
Dowódca Straży Świątynnej



Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:59, 18 Maj 2008    Temat postu:

* Przetrząsając szafę w poszukiwaniu co potrzebniejszych rzeczy dojrzał wreszcie starą koszulę z kieszeniami wszytymi do wewnętrznej części rękawa. Gniewnie wrzucił ją do reszty pakunków. Na dnie szafy leżały dwie, niewielkie dagi, które ostrożnie ułożył w tobole. Przekładając odzienie odbiegł myślami do nieznajomej, która miała przybyć do świątyni. Aż dziwne, że dotąd jej nie spotkał.. chyba że..

Ferin usiadł na łóżku przeklinając swoją głupotę. Cóż by powiedziała jego Pani, gdyby się dowiedziała w jaki sposób potraktował nowoprzybyłą * Służka? Ty Głupcze.. * Rzekł do siebie. Wypadało by przeprosić... Tyle spraw. Jasne też dla niego było, że sam nie wybierze się do Tedrimu. Wziąłby ze sobą Kurta, lub jednego z jego braci, choć nie ma zamiaru uszczuplać straży świątyni, pod jego nieobecność. Jakoś będzie też musiał zdobyć spis specyfików, jakie zostawił na końcu wiadomości Cierń.. Wiadomości.. Musiała zostać w kuchni. Prawie wybiegł z pokoju kierując się z powrotem w stronę pomieszczenia*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frey
bogini



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 2457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świątynia Frey w Guard.

PostWysłany: Pon 8:52, 19 Maj 2008    Temat postu:

*w tym czasie dziwna postać ukazała się w pokoju Strażnika Świątynnego, lecz nie była już taka rozmyta, lecz coraz bardziej widoczna, choć drgała jeszcze niczym poświata leciutka. Postać rozejrzała się po pokoju, a gdy mieszkańca jego nie zobaczyła, tedy postanowiła na niego poczekać, wszak Ferin wrócił, co bardzo ją ucieszyło, a wręcz wlało w jej serce kolejną porcję nadziei*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Świątynia Frey - Miejsce Wytchnienia i Odpoczynku Strona Główna -> Pokój nr. 4 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin